"Czułem się, jakbym podróżował za jego pośrednictwem!" Wyjątkowa biografia Maksymiliana Kolbego jako… komiks!
Moja mama, nie mając żadnych związków ze św. Maksymilianem, zanim zmarła w 2018 roku, podarowała mi trzy książki o nim, które mi towarzyszyły. To właśnie jej jest dedykowany ten komiks. Również moja siostra przed śmiercią podarowała mi Cudowny Medalik z Rue du Bac w Paryżu, ten sam, którego wielkim propagatorem był Maksymilian Kolbe – tak o początkach swojej pracy nad komiksem o życiu Maksymiliana Kolbe opowiada ilustrator, Regis Denoël.
Maksymilian Kolbe. Święty w Auschwitz to nieszablonowa biografia jednego z najbardziej znanych świętych na świecie! To historia, która dzięki formie ma szansę trafić do młodszych czytelników!
Jak powstał pomysł na stworzenie komiksu o losach św. Maksymiliana?
Temat stworzenia komiksu został zaproponowany przez naszego redaktora w Artège w 2018 roku. W dzieciństwie czytałem komiks Dino Battaglii Święty w piekle o męczeństwie ojca Kolbego – to dla mnie ważne wspomnienie z tego okresu. Umowa została podpisana we Francji w 2018 roku, dzień po śmierci Arnaud Beltrame, policjanta, który zajął miejsce matki zakładniczki i został zabity przez terrorystę. Uznaliśmy to za mocny znak.
Album miał się ukazać w maju 2019 roku (miesiącu Maryi), miałem bardzo krótki termin na stworzenie albumu, 9 miesięcy. Wielką pomocą służyła mi Anna Maria z archiwum w Niepokalanowie, która udostępniła mi (na odległość!) zbiory fotograficzne Kolbego, wspomagając mnie swoją staranną korektą i życzliwością.
Jak wyglądała praca nad komiksem?
Czytałem oczywiście o Maksymilianie Kolbe. Uwielbiałem tego niezwykłego człowieka, uduchowionego, z wielkim poczuciem humoru, jego przygodę z prasą, która zaprowadziła go do Japonii, jego koniec przeżyty jako spełnienie. Jest to przejmujące.
Praca nad komiksem była bardzo ciekawa dzięki bogatej dokumentacji. Niezwykle podobało mi się rysowanie jego dzieciństwa, pobytu w Rzymie, „nawrócenie” Ratisbonne'a w XIX wieku, przyjazdu do Chin, działalności prasowej w Niepokalanowie, pobytu w Japonii. Czułem się, jakbym podróżował za jego pośrednictwem!
Jak przedstawić trudne historycznie sceny młodszym czytelnikom?
Zakończenie w Auschwitz było trudniejsze do narysowania. Problematyczne było zasugerowanie grozy bez lubowania się w niej, a jednocześnie przedstawienie historii w sposób czytelny dla młodego odbiorcy. Nie oddałem na przykład prawdziwych proporcji celi Kolbego i jego współwięźniów w bunkrze głodowym: w rzeczywistości przebywali w dużo większym ścisku. Graficznie byłoby to jednak skomplikowane, zwłaszcza że spora część akcji rozgrywa się w tej celi.
Przeczytaj, z czego zwierza się współwięźniowi św. Maksymilian Kolbe w ostatnich chwilach życia. Pod koniec 1941 r. franciszkanin Maksymilian Kolbe dokonał w Auschwitz największego poświęcenia – ofiarował swoje życie w zamian za życie współwięźnia. Ten heroiczny koniec nie może jednak przyćmić reszty dokonań tego wyjątkowego człowieka: dziennikarza, twórcy wielkiej akcji wydawniczej, misjonarza w Japonii.
Kliknij TUTAJ, żeby zajrzeć do środka książki